Robert Kosiński zafiniszował !!!
Nie wiele jest wyścigów, które wywołują "ciary na plecach".
Podnoszące ciśnienie krwi w żyłach do maksimum.
Wczorajszy dzień ochłonąć nie daje także przez jazdę,
którą na lunch zafundował sobie Robert w barwach Notojadzim
Tak tak! Nie przewidziało się Wam - i start i meta ujrzały koszulkę
notojadzim.
Nikt nie mówił, że będzie łatwo
ale wyścig ukończony
Gratulacje
Ot, lunch ride na rozgrzewkę
ten
NAJ wyścig jest już "klasykiem" i takim "
must have" każdego kolarza.
MY na pewno skorzystamy z zaproszenia ;-)
piękne fotografie
ehh można tak oglądać w nieskończoność