... pognało nas pod Pałac Fryderyka Skórzewskiego w Lubostroniu. Jakoś tak uroczyście wypadało ten dzień spędzić, a okazja do pokazania koszuli naszego t.c. notojadzim też była niczego sobie, bo spora ilości klubów rowerowych się pod folwark zjechała.

 

 

Marcin Kubiak trasę wyznaczył, Sławomir Mroczyński policzył i w 15-sto osobowej grupie pokręciliśmy tradycyjny coffeeride. Na kole rytm nadawali Rafał Adamski (nasz holender), a tempa pilnował Sławomir Szczepaniak. Zacni to goście toteż miło na kole pokręcić kilka kilometrów szosy. 

 

 

 

Piękna pamiątka w postaci grupowej fotografii "ustrzelona" została na schodach i przed samym pałacykiem, na którego kopule Atlas dźwiga złotą kulę ziemską. Pewnie tak jak my, dźwigamy ciężar pokonywania trasy do wyznaczonego celu. Dzisiaj pogoda podłożyła tło pod fotografię i nie sposób było nie skorzystać z takiej aury.

 

 

Rajd Gwiaździsty organizował Bydgoski Klub Turystyki Rowerowej, a my tam niejako przypadkiem zostawiliśmy swój ślad. Czas, miejsce, uczestnicy to przepis na idealne ciastko miodowo-malinowe.  Świetnie jechać do uroczego miejsca, ze zgraną ekipą i spotkać innych zakręconych pozytywnie. 

 

 

Na koniec, jak miesiąc majowy to koniecznie z Majką w roli głównej  - bo prace ogrodowe sie same nie zrobią ;-) 

 

 

no i polecamy się w maju z Mają ;-)

p.s. Pani Maja chyba nie obrazi się za wykorzystanie wizerunku ;-)