Stowarzyszenie Towarzystwo Cyklistów notojadzim

KRS 0001071758        NIP 5562806254      REGON 527044647

nr. konta 81 1140 2004 0000 3202 8458 2257 

 

Po złote runo na tor kolarski.
27 stycznia 2024

Jak otwierać nowy rok to z przytupem.

My zawsze lecimy kręcić w styczniu na ARENĘ w Pruszkowie, bo to już jest tradycja naszego towarzystwa. 

Nie inaczej było w bieżącą sobotę, chociaż kilka nowości organizacyjnych się znalazło. To co nie zmienne to "kręcenie" w lewo lub jak kto woli "w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara.

Niezmiennym pozostaje

JUREK BRODAWKA,

jego serdeczność, życzliwość  i szczera radość

na powitaniu po letniej rozłące od toru. 

Nikt i nic nie opisze o co chodzi z tymi naszymi wyjazdami na tor, bo tor trzeba poczuć i tak jak kilka lat wcześniej pierwsze wrażenia robiła krzywizna łuku, tak dzisiaj te wrażenia pozostają niezmienne, nadal świeże. 

 

Zmieniliśmy formę dojazdu, bo jak przetransportować 9 osób w jednym kawałku, a trzeba mi napisać że chętnych było znacznie więcej?

To pytanie wziął na siebie Marek i jako kierowca w swoją rolę wszedł perfekcyjnie. Słuchać podczas jazdy opowieści o kolarstwie, startach w zawodach, doświadczeniach to dodatek, którego próżno szukać we flixbusie.

 

Kolejna nowość to godziny wyjazdu!!!

Oj lekko nie miał Michał, bo z Wyrzyska chyba wystartował zaraz po północy.

Reszta nie miała jak pospać bo Paweł w Żninie do busa wskoczył zaraz po godz. 3:00 i tak razem w 3-ech zbierali po drodze ekipę notojadzim 

by na wzór Argonautów udających się po Złote Runo

dojechać na 7:30 pod ARENĘ w Pruszkowie.

Zacną ekipę tworzyli w tą sobotę

Sławek, Marcin (Kaziu), Janusz, Piotr, Paweł, Marcin (Arnoldzik) razem z Michałem, Pawłem (Jedliny) i Markiem, a dodatkowo na torze spotkaliśmy Sandrę

Chapeau bas torowcy.

Kliknijcie na linki ich funpage'y tam znajdziecie więcej informacji ;-)

Kolejne wyjazdy w lutym i marcu to tylko formalność.

Kręcić w tak wesołym towarzystwie to sama przyjemność.

{scena poniżej- podobno Piotr podprowadził frytki Arnoldzikowi

- a chwilkę wcześniej Janusz kompot}

Na koniec poinformuję, że wszyscy szczęśliwie wrócili do domu, odstawieni pod drzwi, nakarmieni, pełni wrażeń i zdobytych umiejętności.

Nie tylko sportowych, przede wszystkim towarzyskich.

ZAPRASZAMY na tor i wspólną kręciołę.

red. kolomih