Stowarzyszenie Towarzystwo Cyklistów notojadzim

Po Paryżu będzie Los Angeles.

Tak jak po sierpniu nastanie wrzesień.

U nas przyszedł czas na relaks i wspólne kręcenie bez "napinki" na moc.

Za to kilometrażu przybyło,

bo 4-ka długodystansowców wyskoczyła w ostatnią sobotę z trasą na Gdańsk.

Jeszcze nie dawno był Kalisz i tor kolarski, a w głowach zaświtała

wizyta na Jarmarku Dominikańskim.

Start z Inowrocławia poprzez Toruń, Świecie, Grudziądz, Tczew na sam rynek w Gdańsku

to odległość ponad 250km

na którą zdecydowali się Arnoldzik, Jarek, Paweł oraz Michał!!!

Szalone pomysły mają to do siebie, że dzięki nim

można zrealizować wstępnie cele, o których się mało śni.

Bravoo Panowie szlak przetarty, doświadczenie zdobyte

i humor poprawiony, bo się udało.

Ciut dłuższą relację znajdziecie na fanpage'u autorstwa Arnoldzika.

Fotorelację na naszym instagramie no i na prywatnych kontach w mediach społecznościowych.

Niedziela z Coffeeride niezmiennie gromadzi liczną grupę osób

chętnych do wspólnego kręcenia, zgodnie z nazwą i ideą tej formy spędzania wolnego czasu.

Nikt nie zwraca uwagi na watty, tętno, prędkości przelotowe czy kilometry.

Od samego początku chodziło tutaj o regenerację, relaks

i przede wszystkim o spokojne, towarzyskie „kręcenie” na szosie.

Autorowi i pomysłodawcy tych Coffeeride'ów,

nie śniło się, że tak szybko będę sam korzysta z tej idei.

Jestem wdzięczny za możliwość rozmowy

i wymiany uwag, szczególnie z Bolkiem.

Dość prywaty:

w najbliższych tygodniach czekają nas wyścigi amatorskie.

Może ten rok nie jest aż tak liczny pod względem naszego udziału,

ale staramy się jak najlepiej reprezentować nasze barwy.

Trzymamy się zasady, że warto coś w życiu zrobić i robić to z uśmiechem.

do następnego team !!!

i kręcimy dalej ;-)